środa, 22 stycznia 2014

R. 31

*perspektywa Duffa*
----------------------------
Znowu obudziłem się ostatni. Jesteśmy w tym domu dopiero jeden dzień, a już jest syf. Jak to się dzieje?! Rozejrzałem się po pokoju. Usnąłem w salonie na kanapie. Oprócz mnie był jeszcze Izzy. Siedział i patrzył przez okno na padający deszcz. Miał nieobecny wyraz twarzy. Poszedłem do lodówki i wziąłem sobie puszkę coli. 
- Co jest? - usiadłem obok przyjaciela.
- Nic. - powiedział smętnie.
- Izzy, mi możesz powiedzieć. - chciałem, aby zrzucił z siebie to co mu krąży po głowie.
- Zajmij się sobą! - powiedział, a raczej krzyknął nieprzyjemnym tonem.
- Sory... - zdziwiło mnie jego zachowanie.
Coś musi być na rzeczy, skoro Stradlin tak się zachowuje. Zazwyczaj jest oazą spokoju. Usiadłem spowrotem na kanapę i zacząłem zajmować się colą. Z góry zbiegła Caroline, a za nią Axl. Śmiali się i ganiali po całym domu.
- Ja pierdole... - burknął Izzy.
Wyszedł i trzasnął drzwiami za sobą.
- A temu o co chodzi? - zapytał Axl uwalając się obok mnie z Car na kolanach.
- A bo ja wiem. - odpowiedziałem.
- Pewnie znowu ma te swoje humorki. - stwierdził Rose i zaczął łaskotać Caroline.
Siedzieli i chichrali się nie wiadomo z czego. Saul ma rację, że ich się nie da zrozumieć.
- Siemano skurwysyny! - do pokoju wszedł radosny Slash - Jest coś do żarcia?
- Zrób sobie, a nie! - oburzyła się Caroline.
- Aaa, to poczekam aż ktoś zacznie sobie robić. - stwierdził i wziął kilka łyków MOJEJ coli.
Siedzieliśmy i czekaliśmy, aż reszta się obudzi. Po 30 minutach przyszedł Steven.
- Witajcie moi mili. - powiedział spokojnie i zaczął ubierać się w buty i kurtkę.
- Yy, hej? - zdziwił się Slash.
- A ty gdzie? - zapytałem.
- Do Emilie! - krzyknął radośnie i wybiegł z domu.

2 GODZINY PÓŹNIEJ
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*perspektywa Caroline*
---------------------------------
Izzy wrócił trzaskając drzwiami i zamykając się w pokoju. Korzystając tego, że Axl poszedł do Marcka z Duffem i Slashem zajrzałam do niego.
- Mogę wejść? - spytałam.
- Jak chcesz. - powiedział i schował twarz w dłoniach.
- Co jest? - usiadłam obok niego na łóżku.
- A co ma być? - zapytał.
- Ty mi powiedz. - powiedziałam.
- Jesteś po prostu dla mnie ważna. - spojrzał mi głęboko w oczy.
- Ty dla mnie też. - złapałam go za rękę.
- Nie chcę cię stracić... - wyszeptał i przygryzł dolną wargę wbijając wzrok w podłogę.
- Nigdzie się nie wybieram. - uśmiechnęłam się.
Przytulił mnie. Odgranął moje włosy za ucho. Nasze twarze były kilka centymetrów od siebie. Nagle się cofnął i puścił moją dłoń.
- Przepraszam... - powiedział.
- Nie masz za co. - spojrzałam na niego.
- Caroline muszę ci coś powiedzieć. - szepnął - Ja...
- Wiecie gdzie są fajki? - do pokoju weszła Vivien.
Cholera no! Przerwała w takim momencie! Szlag by to trafił!
- Pokażę ci. - powiedział Izzy i wyszedł z Viv z pokoju. 
Może to i lepiej, że nic mi nie powiedział. Poszłam do swojej sypialni i położyłam się na łóżku. Wyciągnęłam z pod niego resztę gorzały z poprzedniej nocy i dopiłam ją. Wtuliłam się w poduszkę i poszłam spać. Obudził mnie jakiś huk.
- Kurwa kto to tu postawił?! - usłyszałam Axla.
Najwyraźniej wypierdolił się o coś. Wgramolił się obok mnie do łóżka. Poczułam, że smyra mnie po plecach. Udawałam, że śpię. 
- Caroline, śpisz? - zapytał.
Cisza. 
- Car... - zaczął mną lekko potrząsać.
Znowu cisza. Dał sobie spokój i poszedł spać. Obudziłam się koło 10 rano. Usłyszałam, że ktoś gra na gitarze i śpiewa. Stanęłam pod drzwiami do pokoju Izziego.
Somethin' changed in this heart of mine
And you know that I'm so glad that ya showed me
Honey now you'e my best friend
I wanna stay together till the very end
Ooh, it was the best time I can remember
Ooh, and the love we shared
is lovin' that'll last forever

I think about you
Honey all the time my heart says yes
I think about you
Deep inside I love you best
I think about you
You know you're the one I want
I think about you
Darlin' you're the only one
I think about you*
- Dobry kawałek. - weszłam do pokoju, gdy skończył grać.
- Dzięki. - uśmiechnął się i zapalił papierosa.
- O kim jest? - spytałam.
- A o takiej jednej. - powiedział tajemniczo.
- Szczęściara z niej. - nie dawałam za wygraną.
- I tak tego nie zauważa. - zaciągnął się papierosem.
- Skąd wiesz? - zapytałam.
- Widzę przecież. - powiedział.
Nie wiedziałam co mam mu na to odpowiedzieć, więc zmieniłam temat.
- Musisz koniecznie pokazać chłopakom tą piosenką. - stwierdziłam.
- Myślisz, że się im spodoba? - zapytał.
- Pewnie! - entuzjazmowałam się.
- Zobaczymy. - uśmiechnął się.
- Naucz mnie ją grać. - poprosiłam.
Podał mi swoją gitarę i zaczął pokazywać chwyty. Trzymał moją lewą dłoń znajdującą się na gryfie i układał palce. Odwróciłam się twarzą do niego. Odłożył papierosa. Już prawie go pocałowałam, ale szybko się odwróciłam spowrotem. Chwilę graliśmy, a potem postanowiliśmy zrobić sobie śniadanie.
- Co robimy? - zapytał.
- Tosty? - zaproponowałam.
- Dla dziczy też? - zażartował.
- Może być. - stwierdziłam.
Pichciliśmy jedzonko żartując ze wszystkiego. W pewnym momencie sypnęłam w rytmicznego płatkami. Odpłacił się tym samy, tylko zamiast płatków użył mąki. Zaczęliśmy się rzucać wszystkim co popadnie. Zrobił się wielki chlew.
- Co tu się kurwa dzieje? - do kuchni zawędrowała Vivien.
- A co ma się dziać? - zapytałam śmiejąc się.
- Tobie to się nie dziwie, ale ty Izzy?! Serio?! - zapytała.
- Serio, serio! - powiedział radośnie rytmiczny i wtarł mi we włosy garść mąki.
- Banda gówniarzy... - Viv pokręciła głową i wyszła.
Jeszcze chwilę się rzucaliśmy, ale po pewnym czasie zabrakło nam "broni". Usiadłam na podłodze opierając o szafki kuchenne. To samo zrobił Izzy. Trochę się tym zmęczyliśmy i ciężko oddychaliśmy.
- Wygrałem. - powiedział.
- Chyba śnisz. - nie zgadzałam się.
- No chyba ty. - uśmiechnął się.
- Ja ci jeszcze pokażę. - odwzajemniłam uśmiech.
- O kurwa! - wrzasnął Slash - Marck to ma jednak mocne te prochy!
- Hej Saulie! - wstałam, aby przywitać przyjaciela.
- Jezus Maria! Duchy! - przeraził się i wybiegł z kuchni.
Po chwili usłyszeliśmy czyjeś kroki.
- Slash, duchy nie istnieją. - mówił Duff.
- Przecież dwa siedzą w naszej kuchni! I... Obawiam się, że kuchnia też jest duchem! - przekonywał gitarzysta.
- Co ty pieprzysz?! - zapytał basista.
Weszli do kuchni.
- I co?! Miałem rację! - powiedział dumnie, ale na wszelki wypadek wycofał się pare kroków w tył.
Duff stanął z otwartą buzią i oglądał całe pomieszczenie.
- Ale... - szepnął pod nosem.
- Duffy! - krzyknął radośnie Izzy - Chodź się przytulić jak kumpel z kumplem!
- Zostaw mnie Stradlin! - basista zaczął odpychać rytmicznego.
- Duffy... Nie bądź taki! - śmiał się Izzy.
W końcu brunet wygrał i McKagan też był w mące. 
- To nie są to duchy? - zapytał Slash drapiąc się po głowie.
- Nie? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
Kiedy Vivien zrobiła nam pogadankę na temat jacy to my jesteśmy nieodpowiedzialni bla, bla, bla wzięliśmy się za sprzątanie. To znaczy Izzy sprzątał, a ja nadzorowałam.
- Tworzymy zgrany zespół. - powiedziałam, gdy skończył.
- Bardzo. - ironizował.
Przybiłam z nim piątkę. Kuchnia lśniła.
- Nie obrażaj się. Zabiorę cię do Marcka na wódkę! - uśmiechnęłam się przyjaźnie.
- No dobra. - rytmiczny również się uśmiechnął.
Siedzieliśmy u Marcka do późna w nocy i chyba każdy wie co robiliśmy. Potem dołączyła się reszta zespołu i Viv. Kiedy wracaliśmy coś nam się popierdoliło i zrobiliśmy sobie bardzo widokową trasę prowadzącą na około osiedla. W pewnym momencie Izzy zaczął śpiewać.
I say baby you've been lookin' real good
You know that I remember when we met
It's funny how I never felt so good
It's a feeling that I know
I know I'll never forget

Ooh, it was the best time I can remember
Ooh, and the love we shared - 
is lovin' that'll last forever

There wasn't much in this heart of mine
There was a little left and babe you found it
It's funny how I never felt so high
It's a feelin' that I know
I know I'll never forget
Ooh, it was the best time I can remember
Ooh, and the love we shared -
is lovin' that'll last forever

I think about you
Honey all the time my heart says yes
I think about you
Deep inside I love you best
I think about you
You know you're the one I want
I think about you
Darlin' you're the only one
I think about you

I think about you - You know that I do
I think about you - All with love - only you
I think about you - Ooh, it's true
I think about you - Ooh, yes I do*
Somethin' changed in this heart of mine
And you know that I'm so glad that ya showed me
Honey now you'e my best friend
I wanna stay together till the very end
Ooh, it was the best time I can remember
Ooh, and the love we shared
is lovin' that'll last forever

I think about you
Honey all the time my heart says yes
I think about you
Deep inside I love you best
I think about you
You know you're the one I want
I think about you
Darlin' you're the only one
I think about you*
- dośpiewałam fragment, który słyszałam wcześniej.
- Izzy, zajebista piosenka! - powiedział Axl poklepując go po ramieniu - O kim jest?
- Zdziwiłbyś się. - zaśmiał się.
- Mi możesz powiedzieć wszystko! - nalegał.
- Może potem. - puścił mi oczko.
O co kurwa chodzi? Pewnie jestem zbyt pijana, żeby wszystko poprawnie rozkminić.
*piosenka Think About You - Guns N' Roses


2 komentarze:

  1. Kurczę, wchodzę sobie żeby przeczytać trzydziestkę, a tu już nowy rozdział! No nic, im więcej czytania tym lepiej dla mnie, bo mam co robić :)
    Trafiłaś idealnie w moją dzisiejszą muzyczną fazę, czyli Think about you, której słucham przez cały dzień xd Ale nie o tym miałam napisać. Stevenek na urodziny dostał domek, Gunsi znowu mają przyzwoity dach nad głową i wszystko ładnie pięknie, nawet Axl i Caroline się pogodzili, ale pojawia się kwestia Izzy'ego. Biedaczek cierpi z powodu dziewczyny, która go nie zauważa, a przecież on tak bardzo ją kocha. Późniejsze sytuacje poddały mi pewne podejrzenia, że owym dziewczęciem jest Caro, jednak ona jest już przecież zajęta. W takiej sytuacji nie wiedziałabym kompletnie której parze kibicować, bo Axl i Izzy są dwójką moich najulubieńszych gunsów. Pozostaje mi jedynie czekać na ciąg dalszy i rozwiązanie tej sprawy xd
    Dzieje się, i to całkiem sporo, a to dobrze. Nie jest nudno. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się jak mogę :D miłego czytania i również pozdrawiam :)

      Usuń