wtorek, 31 grudnia 2013

R. 11

*perspektywa Vivien*
--------------------------------
Obudziłam się w łóżku między Duffem, a Izzim ( ! ). Za chuja nie wiem jak to się stało. Chciałam wstać, ale nadepnęłam na coś włochatego. To Slash, a obok niego Popcorn. Co oni sobie tutaj schadzkę zrobili, czy co?! Poszłam się ubrać. Zrobiłam się głodna. Sprawdziłam stan żywności. Paczka chipsów... Wzięłam portfel i ruszyłam do najbliższego spożywczaka. Kupiłam jajka na jajecznicę i sok pomarańczowy. Będę tak dobra i zrobie im żreć. Zaczęłam smażyć jajka. Usłyszałam ryk Slasha.
- Adler kretynie! - darł się - Spierdalaj ode mnie!
- Oj Saul... - powiedział słodko Steven.
- Pierdol się! - gitarzysta był zdenerwowany.
- Ok, ale z tobą! - zaczął się śmiać.
- Co?! - mulat się speszył - Adler, kurwa oszalałeś?! Nie będziesz mnie ruchał!!!
- Tak tylko żartuję. - zaczął się śmiać.
Przyszedł do mnie Slash.
- Pasujecie do siebie. - zaczęłam żartować.
- Vivien nie dobijaj mnie. - poprosił.
Roześmiałam się. Za chwilę dołączył do nas z zacieszem na twarzy Popcorn.
- Oo, śniadanko! - ucieszył się.
Gadaliśmy chwilę i do kuchni przyszła Caroline ubrana w koszulkę Axla z Rudym w samych gaciach.
- Co macie dobrego? - zapytał radośnie wokalista.
- Jajecznicę! - zacieszał perkusista.
- Niech ktoś obudzi chłopaków i zaczniemy jeść. - powiedziałam.
Steven pobiegł do sypialni.
- Adler psycholu! - ryknął McKagan - Złaź ze mnie!
- Śniadanko! - krzyczał radośnie perkusista.
- Spierdalaj pudlu! - nakazał mu Izzy.
Po chwili radosny Steven i chłopaki przyszli do salonu. Nie chciało się nikomu wnosić stołu po wczorajszym ognisku więc mieliśmy talerze w rękach.
- Co robimy? - zapytał Adler, gdy wszyscy już zjedli.
- Idziemy na plażę? - zaproponował Izzy.
- Znowu? - skrzywił się blond pudel.
- A masz inny pomysł? - zapytałam.
- No nie... - powiedział.
- Ej, ale wieczorem chodźmy do jakiegoś klubu! - wtrącił Slash.
Zaczęliśmy się szykować na plażę. Gdy szliśmy Duff mnie objął ramieniem. Ostatnio dziwnie się zachowuje. Może przez tą sprawę z Billim? Leżeliśmy i opalaliśmy się. 
- Viv, idzesz na spacer? - zapytał mnie McKagan.
- Ok. - zgodziłam się.
Szliśmy deptakiem. Gadaliśmy o pierdołach. W pewnym momencie Duff złapał mnie za rękę. Uśmiechnęłam się do niego. Wróciliśmy na ręczniki. Chłopaki topili Caroline w jeziorze. Dołączyliśmy do nich. W pewnym momencie Slash zanurkował i zajebał Stevenowi kompielówki. Zaczął z nimi uciekać przez całą plażę, a goły Adler musiał go gonić. Przynajmniej wreszcie oglądały się za nim dziewczyny. Wyszliśmy z wody. Steven już odzyskał kompielówki.
- Ja zawsze wiedziałem, że ci się podobam! - Adler zwrócił się do Slasha.
- Znowu zaczynasz?! - zirytował się.
Wszyscy zaczęli się śmiać.
- Izzy, jest coś do picia? - zapytałam.
- Adler wszystko wyżłopał. - powiedział bezradnie.
Wróciliśmy do domków.
- Co dzisaj na obiad? - zapytała Car.
- Zostało trochę jajek z rana. - odpowiedziałam.
- Zamówmy pizzę!!! - podekscytował się Popcorn.
Poszłam do telefonu i zamówiłam 4 duże pizze. Przyjechały po godzinie. Po jedzeniu zaczęliśmy szykować się do klubu. Wieczorem wesoło ruszyliśmy do niego. Zajęliśmy stolik blisko baru, żeby nie trzeba było dużo chodzić. McKagan przyniósł butelkę czystej i kieliszki dla każdego. Zaczęliśmy pić. Jakaś cizia zaczęła szeptać coś Slashowi na ucho. Poszli do kibla w wiadomym celu. Po jakimś czasie wrócili. Siedzieliśmy i gadaliśmy. Duff przyniósł kolejną butelkę trunku. Laska, z którą pieprzył się Slash poszła znowu do kibla z jakimś facetem.
- Twoja cizia się puszcza. - zauważył pijany Axl.
Gitarzysta wzruszył ramionami.
- A co mnie to obchodzi? - spytał.
- W sumie to masz rację. - powiedział po chwili namysłu Rudy.
Z klubu wyszliśmy po północy. Jak to w naszym zwyczaju znowu zaczęliśmy śpiewać. 
- Berek! - krzyknął Axl klepiąc w ramię basistę.
Zaczęliśmy się ganiać. W ten sposób dotarliśmy do domków. Byliśmy mocno najebani. Wszyscy poszli do domków oprócz mnie i Duffa. Rozpaliliśmy małe ognisko. Objął mnie. Spojrzalam mu w oczy. Nie mogłam się powstrzymać i go pocałowałam.
- Duff... - powiedziałam speszona - Przepraszam...
Uśmiechnął się.
- Nie masz za co. - powiedział czule i pocałował mnie w głowę.
Chwilę tak siedzieliśmy i patrzyliśmy w ogień. Wróciłam do domku i poszłam spać. Rano po obudzeniu poszłam do salonu. Wszyscy już wstali.
- Zróbmy dzisaj domówkę! - krzyknął Duff.
- Z kim? - zapytał Izzy.
- Z laskami z plaży. - wzruszył ramionami - Axl, chodź jakieś zaprosimy! - ucieszył się basista.
Chłopaki ruszyli na plażę. 
- Na dworzu robimy, nie? - zapytałam.
- No raczej. - powiedzała Car.
Chłopaki zaczęli znosić stoły na dwór. 
- Slash, masz tu listę i kup to. - nakazałam mu.
- Izzy! - krzyknął do rytmicznego, który szarpał się z rozkładanym krzesłem - Chodź ze mną!
Ja i Caroline zaczęłyśmy znosić alkohol.
- Popcorn! Ruszyłbyś się! - zaczęła opieprzać perkusistę.
- No przecież pomagam! - oburzył się.
- Opierdalasz się, a nie! - powiedziała.
- No już dobrze, dobrze. - powiedział i zaczął z nami szykować drewno na ognisko.
Po godzinie wrócili chłopaki z zakupami. Szykowaliśmy przekąski. O 18 wrócił McKagan i Axl. 
- O której przyjdą? - zapytał z zacieszem Adler.
- O 20. - oznajmił Duff.
Wszyscy poszli się szykować. Po 20 zaczęli się wszyscy schodzić. Chlopaki się postarali. Przyszły same ładne dziewczyny i paru facetów. Włączyliśmy muzykę. Impreza się zaczęła! Tańczę sobie z Duffem, aż naglę widzę jak Popcorn prowadzi do domu jakąś cizię. 
- Wreszcie porucha! - zaczął się śmiać basista.
- Może da spokój Slashowi. - powiedziałam.
- Co ja? - zapytał przechodzący obok gitarzysta.
- Adler cię zastąpił jakąś dziewczyną. - wskazałam na perkusistę.
- Wreszcie! - powiedział z ulgą i podszedł do grupki dziewczyn.
Rozejrzałam się. Izzy siedział i wciągał "śnieg", Caroline i Axl całowali się za drzewem, Steven zniknął w domku ze swoją laską, a Slasha obłapiały jakieś cizie. Wszyscy się świetnie bawili. Po 3 w nocy towarzystwo zaczęło się wykruszać. Saul i jego panienki poszli do trzeciego domku. Axl i Caroline też znikneli w swoim. Z Duffem poszliśmy spać. 

2 komentarze:

  1. Czytam znowu od nowa xDD
    Kąpielówki, kochana, kąpielówki.
    xDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie to jest zajebiste xD spedalony pudel rozjebal system

    OdpowiedzUsuń